Musze przyznac ze kiedys bylem zachwycony Pioneerem i jego wzmacniaczami z linii Reference. Tak to tylko linia bo z synonimem jakosci nie ma to nic wspolnego. Jesli ktos ma bardzo jasne kolumny i potrzebuje je porzadnie przygasic to jest to sprzet dla niego. Z pewnoscia wzmacniacz gra miekko jednak jego wada jest lejacy sie misiowaty bas i zmulenie na niektorych modelach kolumn. Mialem kolejno A 676 (z tamtego czasu dosc entuzjastyczna recenzja do wgladu) i A 777. Oba wzmaki roznia sie raczej niewiele i to bardziej budowa niz dzwiekiem choc w tej owczesnej "pioneerowskiej" filozofii dzwieku A 777 idzie dalej. Z perspektywy czasu wysoko oceniam odtwarzacze CD Pioneera (jakosc/cena, jakosc w sensie ogolnym)i magnetofony kasetowe natomiast wzmacniaczy w latach 90-tych poza A 09 i moze A 07 firma robic nie potrafila.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)